Ten rok minął jak błyskawica. Był dobry, choć nie należał do łatwych. Zostawiamy go z nadzieją, że ten nowy, 2015 będzie lepszy. Nie mam żadnych postanowień, za to masę planów, które nie czekają na realizację od "pierwszego". Stale, krok po kroku je realizuję. Nie jest to łatwe przy dwójce dzieci, ale jakoś się udaje. Zrzuciłam już dużą część pociążowego brzucha, wywalczyłam czas dla siebie, po ciążowych rewolucjach i pierwszych miesiącach ogarniania dwójki, w końcu mam choć chwilę by zasiąść do maszyny...
Rok 2015 będzie moim rokiem. Tak, mam zamiar wejść w ten rok z nastawieniem na siebie. Na swój rozwój, na pracę nad sobą, na wyzbycie się tego, co gdzieś mnie tam w środku uwierało. Dlatego też zarówno Wam jak i sobie życzę przede wszystkim siły i determinacji w nadchodzącym roku oraz tego, by wszystko, co Was przytłacza zostało w tym starym...
Szczęśliwego Nowego Roku Kochani!
P.S. Nasz rok w fotograficznym skrócie;)