Nie ma Świąt bez ciasteczek!

Odkąd pamiętam mama przed Bożym Narodzeniem odgrażała się, że w tym roku nie będzie piekła ciasteczek, a jeśli już to nie tyle, że tylko troszkę. I tak co roku była ich masa. Pysznych, pięknych, kolorowych...

Pieczenie ciasteczek to jedna z moich ulubionych tradycji, choć w tym roku, mimo, że to nasze pierwsze prawdziwe Święta nie piekłam za dużo. Ledwie kilka gatunków. Spędzanie większej ilości czasu w kuchni z prawie dwulatką to wyzwanie. Nawet jeśli ta prawie dwulatka pomaga ile może, to praca idzie jak po gruzie...A może właśnie dlatego...;)

Poza tym jak znam moich rodziców, tak wiedziałam, że wyślą jakieś ciasteczka:) Zawsze wysyłają:) Tym razem nie było inaczej i ciasteczka przetrwały międzylądową podróż:)

O ciasteczkach wspominałam już TU, tu też znajdziecie dwa przepisy. m.in na Kwiaty:)




W tym roku zdecydowałam użyć dżemu malinowego do przełożenia ciastek. Oryginalnym przepisie jest masa budyniowa. Tyle, że ja za nią nie przepadam, przynajmniej nie w połączeniu z tymi ciasteczkami. Ale dżem malinowy, to inna sprawa:)

Mini Rugelach miałam w planie robić już dwa lata temu, rok temu i w tym roku dopiero się za nie zabrałam. To pyszne rogaliki z nadzieniem morelowo - orzechowym wywodzące się z tradycji żydowskiej. Są pyszne!





Przepis na Mini Rugelach znajdziecie na Moje Wypieki. Ja zamiast orzechów pekan użyłam orzechów laskowych i włoskich. Teraz żałuję troszkę, że nie posmarowałam góry rogalików jajkiem i nie posypałam cukrem cynamonowym. No cóż, jest pomysł na przyszłoroczne rugelach:)

Na koniec mój hit. Ukochane ciasteczka z dzieciństwa. Takie naj....Te muszą być zawsze:) Ciasteczka na opłatku.




Przepis jest bardzo łatwy, jak w większości przepisów na świąteczne ciasteczka. 
2 białka
14 dkg cukru pudru
14 dkg mielonych orzechów

Białka ubijamy do gęstości razem z cukrem. Dodajemy orzechy, mieszamy, a powstałą masę wyciskamy rękawem dekoracyjnym na opłatki. Pieczemy w 150 stopniach do lekkiego zrumienienia. 




Miałam też pochwalić się choinką i pierniczkami, które mistrzostwem nie są, ale są takie nasze. I się nie pochwalę, bo za chwilę muszę jechać wymienić choinkę... Jak do tego doszło? Ano..wysłałam samego Ślubnego. Miał kupić ładną, małą choinkę, byle nie mikrusa... No więc przywieziono mi wczoraj coś, co nawet mikrusem nie jest. To raczej jakiś zalążek choinki. Coś, co może za rok nią będzie jak nafaszerowane zostanie choinkowymi sterydami...O ile takowe istnieją.

9 komentarzy:

  1. Ciastka wyglądają rewelacyjnie. A z choinkami to różnie bywa. Ja się pokusilam na ladnie pachnąca tanią choinkę, a już wyglada jak zwłoki. Az lampki z niej spadają, ale co się niq nacieszylam to moje. Niebylo by tak źle jak by już dwa tygodnie nie stała w temperaturze prawie 30º bo taki chyc mamy w salonie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. uuuu, a czy choinka ma wodę? Może to ją podratuje? U nas w mieszkaniu jest chłodno, to nasza postoi:D tyle, że teraz muszę dorabiać ozdoby:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczególnie te gwiazdkowe ciacha dobrze się prezentują :D Ślicznie wyglądają. Ja uwielbiam słodkości,ale muszę się ograniać, uważać na łasuchowanie, w końcu z jakiegoś powodu katowałam się z Chodakowską.

    Pozdrawiam Was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak smakują?! :D Ha:D
      Oj tam Jusia, proszę, jak na Ciebie patrzę, to nie wierzę, że kilogram ciastek mógłby Ci zaszkodzić, a co dopiero mała garstka:D Ale grunt, że masz motywację i silną wolę:D

      Usuń
  4. Pomimo tego, że historię choinki już słyszałam, "zalażek" choinki powalił mnie na łopatku :D ciacha bombowe, prawdziwa z Ciebie supermenka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zalążek to i tak łagodne określenie;) Niestety po przyjeździe do centrum okazało się, że prócz takich zalążków i choinek 2 metry plus, nie zostało nic...No to teraz mamy kolosa:D

    OdpowiedzUsuń
  6. boziu te opłatkowe to hit u mnie był, najlepszy opłatek:))))))
    ale czad:)
    gdzie kupiłaś ten opłatek, jesli moge niesmialo zapytac?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domciu, mama mi przysłała... Nie wiem czy tu gdzieś beda bo nawet w Pl nie wszędzie są:\

      Usuń

Każdy komentarz nie będący obelgą dla mnie i moich czytelników jest mile widziany. Zostaw po sobie dobre wspomnienie:)

Dziękuję:)

AddThis