Czym się różni mężczyzna od kobiety...

 Zapewne wiele z Was widziało Czym różni się mózg mężczyzny od mózgu kobiety. Nic dodać nic ująć. Jeśli jednak nie widzieliście, polecam obejrzeć nim przeczytacie post do końca.

To może być mój ostatni post albowiem jeśli przeczyta go Ślubny najpewniej resztę życia spędza krążąc wokół Ziemi jako drugi satelita...

Dlaczego? 

No bo ja nie do końca się zgadzam z tym, co zostało powiedziane. Koncepcja nie stykających się pudełek jest całkiem logiczna tyle, że wypadałoby jeszcze dodać, że te pudełka nie są kompatybilne. Z czymkolwiek... A już na pewno nie z otaczająca rzeczywistością.


Przykład? Ojciec zostawiając dziecko w samochodzie na cały dzień, ojciec wychodzący z przedszkola z rzeczami dziecka, bez dziecka. No toż to już musieli wymyślić wózek z czujnikiem obecności dziecka! No przecież, że nie dla kobiet.... Inny przykład braku kompatybilności to problemy z rozpoznawaniem ubrań... I tak za czasów studenckich co rusz musiałam odnosić sąsiadkom z akademika, w którym zaczynaliśmy wspólne życie, bluzki, spodnie, bieliznę. Bo chłop dostał polecenie "idź po pranie". No to poszedł, tyle, że akurat w pudełku odpowiedzialnym za przyniesienie prania nie było mowy o przejrzeniu owego i oddzieleniu naszego od cudzego!

Ok., mogę zrozumieć, że mylił moje ciuchy. Niestety prócz bluzek i majtek koleżanek musiałam także odnosić koszulki i slipy kolegów....

Brak kompatybilności wychodzi na jaw w wielu innych sytuacjach. Raczej nie do pomyślenia jest połączenie pudełka "dziecko" z pudełkiem "zakupy". Jedynym łącznikiem tych dwóch pudełek jest to z napisem "żona" tudzież "kobieta" albo po prostu z imieniem rzeczonej. I tak oto nie przypominam sobie żeby Ślubny kiedykolwiek z Młodą był sam na zakupach. No tak, ale SAM wyklucza Z MŁODĄ...

Prócz braku kompatybilności jest jeszcze jedna rzecz, która została pominięta w całej rozprawce na temat mózgów... A mianowicie to, że w pudełkach jest to, co zostało do nich włożone w dzieciństwie... Samochodzik, piłeczka i cycek... U niektórych wraz z wiekiem pojawia się więcej pudełek, u innych taki stan rzeczy utrzymuje się do końca, albo też inne pudełka, najzwyczajniej w świecie, nie zostają po prostu odnalezione. Bo przecież koncepcja jest taka, że pudełka się nie stykają...

Ślubny pudełek ma zdecydowanie więcej, ale ich zawartość nadal jest dla mnie nieodgadnięta:)

No ale nic, wywód czas przerwać, bo po tak długim działaniu system się przegrzewania i kabelki zaczynają się przepalać. Czas na reset systemu!

P.S. I tak Cię kocham najbardziej na świecie:D

1 komentarz:

Każdy komentarz nie będący obelgą dla mnie i moich czytelników jest mile widziany. Zostaw po sobie dobre wspomnienie:)

Dziękuję:)

AddThis